niedziela, 3 lutego 2013

Biwak 39 ZGZ "Żółwiki" i ZGZ "Tęczowe Uśmiechy"

Rok szkolny w Hogwarcie miał wyglądać jak zawsze,  uczniowie wsiadają do Hogwart expres, tam wita ich Hagrid... Niestety nie tym razem. Już na peronie 9 i 3/4 spotkaliśmy Zgredka, który namawiał nas do tego, abyśmy nie jechali w tym roku do Szkoły Magii i Czarodziejstwa. Jednak my, jako odważne zuchy postanowiliśmy pomóc Harremu Potterowi i jego przyjaciołom. Gdy wsiedliśmy do pociągu, juz po chwili znaleźliśmy się na stacji w Hogwarcie, gdzie tradycyjnie przywitał nas Hagrid. Wszystko wyglądało jak zawsze. Po wejściu do szkoły, poznaliśmy się z uczniami, których jeszcze nie znaliśmy. Potem przyszedł czas na Tiare Przydziału. Hermiona z Harrym poprowadzili cała ceremonie. Warto też wspomnieć, ze Harry był nowym dyrektorem Hogwartu po śmierci profesora Dumbeldora. Gdy juz każdy uczeń wiedział, w którym z domów się znajduję odwiedziła nas zakręcona wróżka, która przygotowała dla nas pierwszą lekcję wróżbiarstwa. Po zjedzeniu kolacji i zakończonej lekcji wróżbiarstwa przyszedł czas na wspólną zabawę i na końcu SEN : )
W sobote od samego rana zuchy dowiedziały się, co tak na prawdę ich czeka. Wszyscy zgodnie postanowiliśmy wejść w skład Gwardii Dumbeldora pod okiem Harrego Pottera, Hermiony Grenger i Rona Wesley'a i pomóc im zniszczyć Horkruksy a w rezultacie Voldemorta. Zuchy także  wzięły udział w lekcjach
-eliksirów
-obrony przed czarną magią
-czarowania Patronusa
- zaklęć 
Po zakończeniu nauki zuchy zmierzyły się w Trójboju magicznym, gdzie pokonali tor przeszkód, udało im się odebrać smocze jaja, w których czekały na nich zadania i zmierzyć się w zadaniach przyjacielskich. Po zakończeniu Trójboju, każdy z domów za pośrednictwem swojego kapitana zamoczyli różdżki w jadzie Bazyliszka, dzięki któremu różdżki mogły zniszczyć horkruksy.
Po obiedzie przyszedł czas na bardzo ważne zadanie. Musieliśmy odnaleźć wszystkie horkruksy! To nie było proste. Każdy z domów musiał zmierzyć ze śmierciożercą, jeżeli udało im się wykonać zadanie otrzymywali w zamian horkruks.
Wieczorem przyszedł czas na najważniejsze, na najważniejszą z bitew! Profesor Snape dał nam odrobine eliksiru życia i wtedy byliśmy gotowi. Nagle przyszedł Czarny Pan, zaczęła się bitwa! harry Potter i Voldemort stoczyli wielką magiczną walkę. Niestety, Harry ją przegrał, ale zuchy dokłądnie wiedziały co trzeba zrobić, musiały szybko podac Harremu ten sam eliksir i juz po chwili znów był wśród nas żywy! Ale nagle pojawili się śmierciożercy, ze Snape'm na czele. Nikt już nie wiedział, czy jest on dobry, czy zły...
Gdy Harry pokonał Snape my rzuciliśmy się na śmierciożerców i juz po chwili walki pierwsi leżeli martwi.
gdy już byliśmy pewni, że jedynym naszym żyjącym wrogiem jest Voldemort, Harry wziął horkruksy i niszczył je po kolei zaklęciami,a my patrzyliśmy na Voldemort słabnie, słabnie i słabnie, aż w końcu umiera...
Po chwili odpoczynku od walki poszliśmy się bawić, trzeba było odpowiednio uczcić nasze zwycięstwo!
W niedziele dokładnie posprzątaliśmy szkołę i podsumowaliśmy w Kręgu Rady cały biwak. Harry w nagrodę wręczył nam sprawności i przyszedł czas pożegnania...
Chciałabym jeszcze pochwalić dziewczynki, które w niedzielę rano przygotowały śniadanie dla całego biwaku! Nie chciały zupełnie pomocy, nawet przy zalewaniu herbaty. To bardzo miła niespodzianka :)


GRATULUJEMY UCZNIOM PIERWSZEGO ROKU ODWAGI I ZWYCIĘSKIEJ WALKI, DZIĘKI WAM CAŁY MAGICZNY ŚWIAT MOŻE SIĘ CZUĆ BEZPIECZNY : )

(zdjęcia wkrótce)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz