Po wakacjach pierwsza zbiórka zleciała nam na uświadomieniu sobie kim jest prawdziwy przyjaciel i jakie powinien mieć cechy. Po gawędzie dzieci w szóstkach przedstawiły scenki, w których pokazały, jak według nich powinien zachowywać się prawdziwy przyjaciel. Następnie każdy odnalazł swoje "Kryzysowe drzewo". Potem troszkę się pobawiliśmy i zaczęliśmy robić biżuterie przyjaźni z makaronu. W tym samym czasie każde dziecko po kolei szło na spotkanie z pewnym KTOSIEM. Jak po chwili okazywało się, było to spotkanie z samym sobą.. A dokładniej z odbiciem w lusterku, miało to uświadomić dzieciom, że spojrzą komuś w twarz, komuś kto potrafi być prawdziwym przyjacielem i zastanowić się przez chwilę, czy on posiada te cechy, o których wcześniej podczas burzy mózgów wymienialiśmy.
sobota, 15 września 2012
Zbiórka 14.09.2012
Pierwsza zbiórka za nami, pojawiło się kilka nowych buzi, bardzo dużo już znanych nam wszystkim i odbyła się na pobliskiej łące...
Po wakacjach pierwsza zbiórka zleciała nam na uświadomieniu sobie kim jest prawdziwy przyjaciel i jakie powinien mieć cechy. Po gawędzie dzieci w szóstkach przedstawiły scenki, w których pokazały, jak według nich powinien zachowywać się prawdziwy przyjaciel. Następnie każdy odnalazł swoje "Kryzysowe drzewo". Potem troszkę się pobawiliśmy i zaczęliśmy robić biżuterie przyjaźni z makaronu. W tym samym czasie każde dziecko po kolei szło na spotkanie z pewnym KTOSIEM. Jak po chwili okazywało się, było to spotkanie z samym sobą.. A dokładniej z odbiciem w lusterku, miało to uświadomić dzieciom, że spojrzą komuś w twarz, komuś kto potrafi być prawdziwym przyjacielem i zastanowić się przez chwilę, czy on posiada te cechy, o których wcześniej podczas burzy mózgów wymienialiśmy.
Po wakacjach pierwsza zbiórka zleciała nam na uświadomieniu sobie kim jest prawdziwy przyjaciel i jakie powinien mieć cechy. Po gawędzie dzieci w szóstkach przedstawiły scenki, w których pokazały, jak według nich powinien zachowywać się prawdziwy przyjaciel. Następnie każdy odnalazł swoje "Kryzysowe drzewo". Potem troszkę się pobawiliśmy i zaczęliśmy robić biżuterie przyjaźni z makaronu. W tym samym czasie każde dziecko po kolei szło na spotkanie z pewnym KTOSIEM. Jak po chwili okazywało się, było to spotkanie z samym sobą.. A dokładniej z odbiciem w lusterku, miało to uświadomić dzieciom, że spojrzą komuś w twarz, komuś kto potrafi być prawdziwym przyjacielem i zastanowić się przez chwilę, czy on posiada te cechy, o których wcześniej podczas burzy mózgów wymienialiśmy.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz